W przypadku umów o roboty budowlane strony często decydują się na wprowadzenie postanowienia, zgodnie z którym oświadczenie o odstąpieniu od umowy będzie wywoływało skutek jedynie na przyszłość (ex nunc). Takie rozwiązanie ma przede wszystkim służyć uproszczeniu rozliczeń między stronami na wypadek przedwczesnego zakończenia współpracy, a wynika z występujących w praktyce wątpliwości co do tego, czy odstąpienie od umowy o roboty budowlane wywołuje skutek wyłącznie na przyszłość, czy też wstecz (ex tunc).
W praktyce mogą pojawić się wątpliwości co do dwóch kwestii: a) po pierwsze, czy zastrzeżenie skutku ex nunc ma zastosowanie do ustawowych czy tylko umownych podstaw odstąpienia; b) po drugie, co w sytuacji, gdy jedna ze stron zdecyduje się na złożenie oświadczenia o odstąpieniu ze skutkiem wstecznym (ex tunc) wbrew treści umowy?
Strony umowy mają pewną dowolność w kształtowaniu skutków prawnych swoich działań na zasadzie swobody umów wynikającej z art. 353¹ k.c. Dzięki temu mogą regulować zasady, według których każdej z nich będzie przysługiwać „umowne” prawo do odstąpienia od umowy (art. 395 k.c.), w tym również ustalić, że odstąpienie będzie miało skutek jedynie na przyszłość. Artykuł 395 § 2 zdanie pierwsze k.c. stanowi, że w razie wykonania prawa odstąpienia umowa uważana jest za niezawartą, co mogłoby sugerować, że odstąpienie może nastąpić jedynie ze skutkiem wstecznym. „Bezwzględny” charakter tego przepisu polega jednak na czymś zgoła innym – w przypadku, gdy strony nie uregulują w inny sposób skutków odstąpienia od umowy przyjmuje się, że następuje on ze skutkiem ex tunc.
Co szczególnie istotne, art. 395 k.c. nie uzależnia możliwości określenia skutku ex nunc od tego, jaki charakter ma umowa, a przede wszystkim czy świadczenia stron są podzielne czy niepodzielne. W przypadku umowy o roboty budowlane jest to o tyle istotne, że w przypadku sporu Sąd, oceniając, czy odstąpienie dokonane było na podstawie umownego postanowienia, nie będzie musiał rozważać spornego w doktrynie charakteru świadczenia, lecz od razu przejdzie do oceny, czy zostały spełnione przesłanki do jego złożenia.
Bezpośrednią podstawą prawną odstąpienia mogą być również przepisy ustawy o charakterze dyspozytywnym. Do tej grupy należą m.in. przepisy art. 635 k.c. oraz art. 636 k.c., które mogą zostać całkowicie wyłączone przez strony, przesłanki ich zastosowania mogą zostać zmodyfikowane, aż wreszcie strony mogą zastrzec, że oświadczenie o odstąpieniu złożone na ich podstawie będzie wywierać skutek na przyszłość.
W istocie wątpliwości co do dopuszczalności i zakresu modyfikacji ustawowych podstaw odstąpienia od umowy o roboty budowlane mogą pojawić się dopiero w przypadku tych przepisów, które stanowią ius cogens. Przykładowo, artykuł 491 k.c. nastręcza kilka problemów, których rozwiązanie wcale nie jest oczywiste. Po pierwsze, pojawia się pytanie, jak daleko sięga bezwzględny charakter tego przepisu. W tym przypadku logika podpowiada, że ustawodawca przede wszystkim zakazał umownego wyłączenia art. 491 k.c, a także nie zezwala na rozszerzenie bądź zawężenie katalogu sytuacji, w których będzie on miał zastosowanie. Artykuł 491 k.c. nie posługuje się bowiem tak bezpośrednim stwierdzeniem jak art. 395 § 2 k.c. co do skutku odstąpienia. Gdyby zawierał on zastrzeżenie, że w przypadku odstąpienia umowę uważa się niezawartą, to bezwzględny charakter przepisu rozciągałby się również na określenie skutków odstąpienia. Dopiero takie sformułowanie art. 491 § 1 oraz § 2 k.c. spowodowałoby, że strony, stosując ten przepis, mogłyby odstąpić od umowy wyłącznie w trybie ex tunc. Przy wykładni tego przepisu istotne jest też jego umiejscowienie w tytule odnoszącym się do wszystkich rodzajów umów wzajemnych. Jego zastosowanie winno zatem umożliwiać zarówno odstąpienie ze skutkiem ex nunc (w uproszczeniu – w przypadku umów o świadczenie podzielne), jak i ex tunc (w przypadku umów o świadczenie niepodzielne).
Inną kwestią pozostaje to, czy natura świadczenia wynikającego z umowy o roboty budowlane w ogóle pozwala na dokonanie odstąpienia ze skutkiem ex nunc. To zagadnienie w dużej mierze sprowadza się do ustalenia, czy świadczenie wykonawcy ma charakter podzielny czy niepodzielny, przyjmując, że przyjęcie skutku na przyszłość jest możliwe wyłącznie w tym pierwszym przypadku.
Kwestię podzielności świadczenia reguluje z kolei art. 379 § 2 k.c., który stanowi, że świadczenie jest podzielne, jeżeli może być spełnione częściowo bez istotnej zmiany przedmiotu lub wartości. W przypadku umowy o roboty budowlane tak sformułowany przepis nie rozwiewa wątpliwości co do tego, jaki charakter winno się przypisać świadczeniu wykonawcy umowy o roboty budowlane, co potwierdza wykluczająca się nawzajem treść wyroków Sądu Najwyższego pochodzących z ostatnich dwóch, trzech dekad.
Brak porozumienia w tym zakresie wynika ze specyfiki samej umowy, która często zdaje się umykać prawnikom i którzy usilnie próbują włożyć umowę o roboty budowlane w ciasne ramy umowy o dzieło. Z kolei rozstrzygnięcie co do tego, czy świadczenie wykonawcy ma niepodzielny czy podzielny charakter, powinno uwzględniać fakt, że czasem przedmiotem umowy będzie postawienie altany w ogrodzie, w innym przypadku dwupasmowy odcinek drogi ekspresowej, a w jeszcze innym cztery niezależne od siebie budynki mieszkalne.
Skoro przedmiot umowy o roboty budowlane jest tak pojemny i może różnić się od siebie nie tylko skalą samego przedsięwzięcia, ale również możliwością użytkowania jednej części bez ukończenia innej, to przyjęcie apriorycznego założenia, że świadczenie wykonawcy jest zawsze świadczeniem niepodzielnym jawi się co najmniej jako nieracjonalne.
Oczywiście, istnieją argumenty, które przemawiają za tym, aby przyjąć teorię o niepodzielnym charakterze świadczenia wynikającego z umowy o roboty budowlane. Takim argumentem jest chociażby brzmienie art. 654 k.c., który odnosi się do możliwości częściowego przyjęcia przez inwestora wykonanych robót. Wydaje się, że ustawodawca z pełną premedytacją użył w tym przypadku sformułowania, zgodnie z którym inwestor nie odbiera prac wykonawcy, lecz jedynie je „przyjmuje”. W ten sposób wyraźnie rozróżniono skutek, jaki wiąże się z częściowym oddaniem robót (inwestor może je co najwyżej przyjąć) a końcowym (inwestor może je odebrać, a w dalszej kolejności korzystać).
Wbrew pozorom, o podzielnym charakterze świadczenia wykonawcy wcale nie rozstrzyga również to, że może on otrzymywać płatności w czasie realizacji umowy, zanim obiekt zostanie ukończony w całości. Przyjęcie takiego rozwiązania było koniecznie bardziej z punktu widzenia obrotu gospodarczego, a nie dla zachowania prawideł prawa cywilnego np. zasady ekwiwalentności. Trudno bowiem sobie wyobrazić, aby generalny wykonawca decydował się na realizację wieloletniego kontraktu z perspektywą kredytowania prac przez kilka lat i nieosiągania z tego tytułu jakiegokolwiek przychodu.
Mając więc na względzie te rozważania, pojawia się pytanie, czy strony umowy o roboty budowlane mogą w jakiś sposób zabezpieczyć skuteczność swojego uprawnienia do odstąpienia ze skutkiem ex nunc, jeżeli zostanie złożone na podstawie art. 491 k.c.?
Odwołując się do orzecznictwa zarówno Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych, należałoby przyjąć, że strony powinny wręcz w sposób arbitralny przyjmować podzielność świadczenia wykonawcy np. poprzez ustalanie kolejnych etapów realizacji robót do konkretnych dat. Takie wyodrębnienie poszczególnych faz projektu będzie również pomocne przy dokonywaniu wykładni, na ile spełnione częściowo świadczenie ma wartość dla inwestora. Sądy wielokrotnie już wskazywały na to, że „o tym, czy świadczenia stron są podzielne decyduje przede wszystkim ich wola, wyrażona w umowie i interpretowana zgodnie z dyrektywami zawartymi w art. 65 § 2 k.c.” (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 listopada 2018 r., VII AGa 1073/18).
Ponadto, przyjęcie takiego założenia jest konieczne z punktu widzenia praktyki. Może przecież zdarzyć się tak, że strona składa skuteczne oświadczenie o odstąpieniu w ramach dwóch podstaw prawnych: umownej oraz ustawowej. Oświadczenie nie może z kolei wywoływać skutków dwutorowo i to na dodatek w sposób wykluczający się nawzajem.
W tym kontekście powstaje pytanie, jak należy ocenić sytuację, w której – mimo zastrzeżenia w umowie, że odstąpienie wywołuje skutek jedynie na przyszłość – jedna ze stron składa oświadczenie o odstąpieniu ze skutkiem ex tunc?
Mając na uwadze zasady wykładni oświadczeń woli, należy skłonić się ku rozwiązaniu, zgodnie z którym oświadczenie będzie skuteczne, ale ze skutkiem ex nunc. Jeżeli strona wyraziła wolę definitywnego zakończenia współpracy, to nie można wbrew jej intencji stwierdzić, że do odstąpienia w ogóle nie doszło tylko dlatego, że w jego treści został nieprawidłowo (czy też sprzecznie z umową) określony jego skutek. Z drugiej strony, wykładnia takiego odstąpienia nie powinna prowadzić do nadania stronie uprawnień wprost sprzecznych z treścią umowy.
Inwestorzy oraz wykonawcy nie powinni więc unikać postanowień, które regulują skutki odstąpienia od umowy. Ryzyka, jakie wiążą się z wprowadzeniem takich klauzul można zminimalizować, dzięki odpowiedniej wykładni złożonego oświadczenia o odstąpieniu.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.